Po przyjściu do domu miałam napisać post powitalny na nowym blogu, nawet znalazłam się przez moment w bliskiej okolicy komputera, no i telefon pod ręką praktycznie zawsze, dziecko zaopiekowane za pomocą babci a mąż jeszcze z pracy nie wrócił, ale stwierdziłam, że wolę poleżeć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz